Witraże
Dobry wieczór i dzień dobry :)
Łóżkowa akrobatyka
przy ciągłej zmianie stron.
Lewa, prawa, lewa, prawa.
Nie działa. Teraz plecy, brzuch.
Szukając doskonałości
powieki są niedokładne,
lekko przymknięte drżą.
Niby chcą, a niby nie chcą.
Ziewnięcie- wydech, wdech.
Zaczyna się agdybymianie,
gdybytylkochcianie.
Lokowanie rozmarzeń w snach.
Namiastka spełnienia.
Witraże przezroczystych dni.
Brudnych, bez wyrazu.
Nieposkromione pragnienie
bycia i istnienia
w wymiarze nieosiągalnym.
Do ucha szepcze noc,
czaruje, rozmazuje świat
i znika. Nie zostawia nic
oprócz rozbitych witraży.
Nigdy nie pisałem na "biało", więc proszę o wyrozumiałość :) Jak zawsze coś się stworzyło nagle i dlatego tak. Pewnie moje pojęcie zasypiania różni się od wielu innych, ale ja tak mam :
Komentarze (15)
Dobry wieczór i dzień dobry. Tak długo to nic dziwnego
że w końcu ziewasz. Ja podobnie do Ciebie umykam od
braku rymów. Słowa które rozsypałeś są piękne. Jeśli
te witraże były brudne i bez wyrazu to zapewne dobrze
że noc je rozbija w pył. Pozdrawiam z plusem:)))
Z tą bezsennością to powiem tak, da się to leczyć
pewnym napojem, przez niektórych określanym jako
wyskokowym... Jeśli się go sporo wypije, wówczas sen
sam przychodzi i odchodzi dopiero dnia następnego.
Zainspirowałeś mnie, może i ja kiedyś wyskrobię
jakiegoś białasa...
Pytanie, czy to ja zabije białasy, czy one zabiją
mnie...
Pozdrawiam
Paweł
Dziękuję wszystkim za poczytanie tych moich bazgrołów
:)
W bezsenne noce wiersze same się piszą. Super.
Pozdrawiam
Takie witraże są potrzebne, msz,
to tak jak z marzeniami, one życie ubogacają, a w
bieli jest Autorowi do twarzy:)
Pozdrawiam :)
Chyba każdy choć raz poznał smak bezsennej nocy...
Bardzo ładnie wyszło :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pierwsza część wiersza ostatnio mnie dopadła
(bezsenność). Podoba się debiut. Pozdrawiam ciepło :)
„kochcianie” to kochanie się przy ścianie. ;)
O ile dobrze zrozumiałem wypowiedź autora, przy
białej.
Witaj :-)
Myślę, że bardzo udany debiut w "białasach" :-)
Pierwsza część wiersza mi bliższa, jako niewolnikowi
bezsenności :-)
Pozdrawiam :-)
ładnie... pozdrawiam z podobaniem dla wiersza i sztuki
zasypiania:))
Myślę, że z pewnością wielu z nas choć raz była w
sytuacji bezsenności. Ciekawie oddany temat. Wiersz
rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Marek
Zasypianie to niełatwa sztuka.
ja też tak się "wiercę" zanim zasnę.
Bardzo ciekawa i pełna refleksji akrobatyka nocna :))
Pozdrawiam
Witraże... miraże...
A debiut na biało - niezwykle udany.
Słonecznych przebudzeń :)