Z witryny
Jedenastego listopada
odszedł człowiek,
którego nigdy nie widziałam,
można rzec – obcy.
Snuję się dziwnie blada
i od dwóch dni mam wilgotne oczy.
Był jak mityczny Nestor
w słowach wierszy
i żartobliwych komentarzy.
Wspominać go będę, często,
z uśmiechem na twarzy.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-11-23 11:11:00
Ten wiersz przeczytano 1312 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
To straszne. Ja się teraz o tym dowiedziałem. Biedna
rodzina, a i mi bardzo smutno. Pozdrawiam, Aniu.
Cóż...Wielka szkoda,że Go nie zdążyłam poznać
Dziękuję _weno_ i Grażyno za poparcie wiersza:)
Pozdrawiam.
Dobry wiersz.
Niby obcy, a jednak nie...
Co do formy jakoś mi z Poświatowską się skojarzył.
Pozdrawiam Aniu serdecznie.
:)
Dziękuję Broniu i Ziu-ko za Wasze opinie. Miłego
dnia:)
Też nie znałam ...dziękuje za ten wiersz.
Tak ,bo był dobry człowiek. Pozdrawiam.
DoroteK: dziękuję za czytanie. Dobranoc.
ja się dowiedziałam dziś, i jest mi bardzo, bardzo
smutno, wielki żal...
Nie ma za co waldi. Miłego dnia:)
Dzięki Jacku za komentarz. Wszystko, jak widać, zależy
od punktu odniesienia. Pozdrawiam:)
Jedak bywają ludzie niezastąpieni.
Dziękuje ..
Dziękuję Wam: Eleno i Czatinko za poparcie przekazu.
Miłego dnia:)
Jest mi smutno. Pozdrawiam Cię Krzemanko