WIWAT CHMIELAKI
A jeśli się znajdzie w naszym Kraju
taki,
który nic nie słyszał o święcie:
”CHMIELAKI”,
że się je obchodzi w mieście
Krasnymstawie,
to mu nigdy w życiu piwa nie postawię!
Już nawet w przedszkolu wszystkie dzieci
wiedzą,
że gdy są CHMIELAKI, ludzie nic nie
jedzą
i wcale nie chudną, a nawet przytyją,
bo oni bez przerwy tylko piwo piją!
Bywa, że gdy młodzian nadużyje piwa,
to mu ręka, noga lub się głowa kiwa,
lecz rzadko wynika z tego jakaś draka,
bo ci ululani leżą sobie w krzakach.
Nad rzeką „WIEPRZ” zwaną,
kwatera najlepsza!
Więc gdy przeholujesz, będziesz kumplem
Wieprza!
A więc przyjacielu, piwo pij z umiarem,
byś to wielkie święto nie uczcił
katarem!
Nie ważne czy leje, czy też słonko
świeci,
w Krasnymstawie tłumy! Dorosłych i
dzieci.
Każdy dzierży kufel, a w nim złote piwo,
jeden idzie prosto, inny trochę krzywo.
Zewsząd Cię otacza przepiękna muzyka
i gdy gra kapela i gdy piwo łykasz!
To prawdziwa uczta dla ciała i duszy
i znam takiego, kto się tu nie wzruszy!
Do Krasnegostawu przyjeżdżaj więc
bracie!
Znajdzie się tu piwo i miejsce w mej
chacie,
a przy piwie starzy, panny i chłopaki
głośno zaśpiewają: NIECH ŻYJĄ
CHMIELAKI!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.