Wizja końca
Dziś nie lada gratka na niebie..
Wszystkie gwiazdy lgną wciąż do siebie!
Ludzie patrząc na to zjawisko
Myślą, że koniec jest bardzo blisko
Setki myśli się w górę unosi!
Biała chmura się non stop podnosi
Już nie widać gwiazd ani chmur
Zrobił się tylko jeden dziwny wór
W worze tym były wszelkie świata zła
I Wszystkie koszmary, jakie się ma
Wtem ten wór w całości pękł
Pan ciemności już nawet zmiękł
Że go cierpienia pod ziemią dosięgną
I na pomoc słudzy mu nie pobiegną
Na ziemi trwa spustoszenie
Nieziemskie siły to dawnych cienie
Cienie tych osób, co kiedyś grzech miały
Teraz zrzucone z nieba szalały
By w końcu na ziemi zostać
Bo nie umiały Bogu sprostać
Pan miał, co do nich wielką nadzieję
Nie myślał, że zło dobroć rozwieje
Jednak zostali w worze zamieszczeni
Pod postacią ponurych cieni
Nie tylko w tym worku te osoby były
Co w jakiś sposób dobro okaleczyły
Była tam również moc dawnych dzieji
Wojen, powodzi, morderstw, złodziei
Dotknęła tych, co zło popełnili
Co dobre uczynki swym złem zabili!
A co się stało z tym dobrym gatunkiem?
Dotknęło ich zło z wora wszechobecnym
trunkiem?
Oni nawet tych czynów nie widzieli
Nawet na wora czyny nie spojrzeli
W miejsce inne się zupełnie dostali
Tam, gdzie nigdy się nie znajdowali
Lecz szczęśliwi się tam poczuli
Niebiańską dobroć od razu wyczuli
Zostali tam już "na całe życie"
Mimo, że już nie żyli obficie
A z ziemią naszą, co się stało?
Siedliskiem ludzi złych pozostało
Pamiętać należy, by dobrym być
Nie tylko o dobrych uczynkach śnić
A jeśli tą drogę wybierzesz złą
Znajdziesz w tym worku duszę swą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.