wizjonerka
widziałam naszą śmierć Igo widziałam
wielokrotnie
za pierwszym razem spłoszyły ją psy
wczoraj wiatr z hukiem zatrzasnął drzwi
gdy przebrana za inkasenta próbowała nas
podejść
ale o tym cicho sza zwłaszcza o tej porze
gdy słowa stają się namacalne potrafisz nas
zdefiniować
nienagannie dobierając określenia do
podmiotu
i okoliczności przyrody zdają się nam
sprzyjać
wbrew podszeptom nie patrz pod światło
pulsujące przed oczami plamy są jak małe
zaćmienia
żadnego z nich pożytku tylko chaos
w obszarach odpowiedzialnych za kolejny
ruch
trzymaj się lewej strony ale prawą miej w
odwodzie
na wypadek gdyby skończyła się droga albo
niebezpiecznie głęboko otarło ramię
badające strukturę mijanych w pijanym
marszobiegu ścian
czy może ścianek gdzieś między dnem a
zakrętką
gdzie może i szerzej ale za to gorzko tak
że nie warto już zbawiać tym bardziej
czekać
aż wszystko przyschnie
Komentarze (17)
Interesujące, podoba mi się, pozdrawiam:)
Dziękuję.
Ciekawy wiersz skłania do zadumy.
Pozdrawiam :)
Wiersz który się czyta sercem...Świetny! Miłego dnia.
Wróciłam zamanifestować!
Dlaczego tak doskonałe wiersze przechodzą bez echa!
Ludzie!
Dziękuję :)
życiówka.
świetnie się czyta, nietuzinkowy tekst, pozdrawiam z
uznaniem
Trudny tekst do interpretacji,
ale ponoć jest to cecha dobrych
nieklasycznych wierszy.
Miłego dnia.
Skłaniasz do przemyśleń.
Refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Ja jednak wybieram ścieżkę ( stronę ) lewej
ręki.Niestety.A wiersz znakomity.Pozdrawiam :-)
Dziękuję za czytanie i ślad.
Trzymanie się lewej strony jest chyba nie najlepszym
pomysłem, nawet jak się mieszka w Anglii...
A tak serio to wiersz skłania do przemyśleń.
Pozdrawiam
mocny, twardym zaskakujący początek i całkiem dobry
ciąg dalszy :-)
Dobrze że jesteś na tym portalu
Jest się na Kim wzorować i od Kogo uczyć
Pięknie