Wizyta
Wyszykowała się jak lala
i przyszła do szpitala.
Koszyk owoców zostawiła
I poszła.
Wizyta się odbyła.
Wyszykowała się jak lala
i przyszła do szpitala.
Koszyk owoców zostawiła
I poszła.
Wizyta się odbyła.
Komentarze (18)
Witaj,
codzienność zaskrzeczała na szpitanych
korytarzach.
Dowcipne i cudownie ironiczne.
Milego dnia.
Pozdrawiam.
krótka forma i czytelny przekaz, podoba mie się
wyczuwam tę ironię. Odwiedziła, bo tak wypada, a nie z
serca.
Witam Was SERDECZNIE
Przerwę miałam w pisaniu ale wróciłam. :)
Ach te szpitale najlepiej nie bywać tam wcale
Ciekawie jaki ton był szpital i na jakiego lekarza
polowała.
odbębniła była ech:(
Smutna, ironiczna fraszka.
Dobrego dnia.Pozdrawiam:)
A tłumaczenie jest - nie nękać
biednego pacjenta!
Pozdrawiam!
obowiązek spełniony, lecz pacjent niezadowolony...
dobra ironia ...tak często bywa niech nikt nie powie
że nie odwiedziłam chorej :-(
pozdrawiam:-)
Można i tak. Wizyta odbębniona.
Pozdrawiam:)
Napisałam to inaczej. :)
Ahimsa: po Twoim komentarzu spojrzałam na przekaz
inaczej, ale msz należałoby
uczynić początek bardziej czytelnym, aby inni nie
błądzili w interpretacji tak jak ja.
Miłego dnia:)
Chodziło mi o to,że chory nie chce odwiedzin w
szpitalu.To przygnębiające. Najlepiej odpoczywa się
poza murami.