Wizyta II
Ani (Annnie2) za nieustanną inspirację
z cyklu ,,Wiersze naprawione,,
Przyszła dzisiaj jak zawsze nieproszona
w zwiewnej szacie z kolorowych liści
z kropli deszczu na smukłej szyi kolia
promienie słońca okrywały ramiona
w szczupłych dłoniach trzymała po kiści
dojrzałych owoców których aromaty
rozchodziły się cudowną wonią wokoło
na młodej twarzy pomarszczone czoło
poznaczone trosk licznymi bruzdami
na głowie zaś miała świeże kwiaty
powiązane zielonymi wstążkami
w barwach tęczy wrześniowe bukiety
delikatne stopy ubrane w ludzkie smutki
wiązane w ciemnoszare westchnienie
czy przyszła odebrać nowe wersety
kolejne właśnie zapisałem strony
bo wiersz nigdy nie będzie skończony
nie przepadnie w niepamięci za krótki
dziś przyszła do mnie choć
nie wiem na czyje zaproszenie
jesienna melancholia
Komentarze (20)
Nie smuć się proszę.
To nic że przyszła jesień.
To nic że lato wystrojone w srebro uciekło.
Jeszcze tylko kilkadziesiąt dni,
i znów wiosna będzie,
ubrana w złoto.
Dziękuję bardzo, za ten wiersz niesamowity.
przyroda jesiennieje otoczenie a z nią my z
melancholią słuchamy patrzymy... na ostatnie barwy
smaki zapachy - wartościowe strofy
Piękny wiersz i melancholia.
Pozdrawiam, miłego dnia :)
A więc na spacer po endorfiny i pogody ducha życzę.
Piękny romantyczny wiersz z kroplą melancholii. Z
zachwytem i przyjemnością czytałam. Udanego dnia z
pogodą ducha:)