Wizytówka
Zakurzone żarówki
ławki wciąż niewyspane.
Uśmiech butów na dworcu
stały widok nad ranem.
Szelest toreb z plastiku
nic nikogo nie cieszy.
Pociąg właśnie odjechał
tylko jemu się śpieszy.
Ktoś wyciągnął ołówek
nagryzmolił nim LOVE.
Biedak widać wciąż kocha
nieobecną połowę.
Jakiś nocny pasażer
usiadł blisko przy ścianie.
I w pośpiechu jął mościć
życiem twarde posłanie.
Dworce nadal są nasze
jeszcze ciągle państwowe.
Wizytówką są zmiany -
ze starego na nowe...
Komentarze (26)
Widzę że wyszedłeś na podwórko a nawet na dworzec,
Zawsze to to mówiłem że świeże powietrze dobrze Ci
zrobi. Jeśli maja być tego takie efekty to wychodź
częściej.:)
Pozdrawiam i tak trzymaj:)
Bystra obserwacja w świetnej formie.
Gdyby te dworce umiały mówić...
fajnie oddałeś tę dworcową atmosferę :)
Bardzo ciekawy wiersz. Lubię te zmiany ze starego na
nowe. Miasta coraz piękniejsze i dworce również.
Pozdrawiam serdecznie :)
Podróże pociągiem zawsze dostarczały nowych tematów a
i stwarzały wygodę do pisania . Ostatnio podróżuję
bardziej busami i jakoś daję radę na tablecie lecz
jest to mniej wygodne te polskie drogi i malo miejsca
w busach ;)
Pozdrawiam
Często bywam na dworcach niejednokrotnie
poprzerabianych na galerie kupieckie. Życia jednak w
nich brak a jak jest to jakieś takie ciche, wybredne.
Myślę, że to era telefonów, tak podziałała. Niby, nikt
nie zakazuje mówić ale z tego co widzę, ludziom
anonimowość przypadła nadzwyczaj do gustu.
Pytanie: co, jeśli wreszcie nastały czasy, na brak
konieczności udawania, być może tak właśnie wygląda
ludzka natura? Wiersz skłania do refleksji. Serdecznie
pozdrawiam
Prawdziwy i skłaniający do przemyśleń... Dziękuję.
Ciekawa refleksa. Pozdrawiam. :)
Smutna ta nasza rzeczywistość?
Andrzeju, o tak są dworce tak piękne, aż się nie chce
wierzyć i nadmiar tego puste...
Są też obskurne, śmierdzące i przypominają czasy
PRL...
Wiersz porusza i skłania do refleksji, miejmy
nadzieje, że koleje zawsze będą państwowe...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam,
Ola:)
Wiersz wizytówką dworca i trafny...pozdrawiam
serdecznie.
Dla dobrego obserwatora obraz życia. Ale kto w tym
pospiechu ma czas by to zauważyć. Ostatni raz jechałem
pociągiem 32 lata temu, ile z tych życiowych
obserwacji straciłem?
Lubię takie obserwatorskie zatrzymania.
Podoba...
- nowe dworce i stara bieda... bezdomnych. Dobry
wiersz.
A te "nowe" bez życia,
oglądane z ukrycia.
Pozdrawiam Andrzeju.
a bywalcy ci sami to ich byt...wiersz porusza ważny
temat dnia dzisiejszego...pozdrawiam serdecznie.