władca muszli
Za mną kolejna przegrana bitwa
Było ich tak wiele...
Głęboko z mego serca płynie modlitwa
Któż stoi na czele?
I trwam tak w tej beznadzieji
Boję sie przyznać sama przed sobą
Na każdą wyciągniętą dłoń
Stanowczo zaprzeczam głową
Jednak w środku... rzucam się i krzyczę
Układam los swój z brylantowych szkiełek
Bezradność i cierpienie-moje prawdziwe
oblicze
I łzy... gorzkie siostry perełek
I niesmak też pozostaje
Lecz pożegnac go nie potrafię
Chociaż tak bardzo bym chciała...
Króluje nade mną Władca Muszli...
Byc może każdy inaczej zinterpretuje ten wiersz, ale dla mnie Władca Muszli istnieje naprawde. ED ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.