Właściwa decyzja
Wychodze na dwór
zakładam kaptur
ide po zioma
dzwoni koma
słysze jęki
ziom przeżywa męki
czasu nie marnuje
chyba zwariuje
biegne mu na pomoc
bo dostaje łomot
właże do jego chaty
stary daje mu baty
zaczyna sie zadyma
sąsiadki juz po psy zadzwoniły
one sie zmyły
ja zostałam
i sie napierd*lałam
źle zrobiłam?
ja tak nie uważam!
autor
7revenge7
Dodano: 2007-12-22 13:08:43
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.