Właściwa droga
Tą właściwą drogą jest miłość Kieruj się nią jeżeli tego nie zrobisz to ona pokieruje Twoim życiem przed nią nigdy i nigdzie nie uciekniesz...
Sama krocze w bezkresnej melancholii
Topię się w morzu zmartwień i ciągłej
agonii
Mgła przysłania zupełnie wszystko
Nic nie widać, nie słychać...
Pustka i gdzieś palące się ognisko
Świat w szarych barwach
Przygnębia, smutkiem ogarnia
Jak w najgorszym koszmarze
Przerażającą prawdę Ci pokaże
Wielka esencja, radości i żalu
konkurencja
W życiu mym wciąż wiatr w oczy
Czarny dym, przeszkody
Przez nie każdy kroczy
Zielone, kwiecista łąka
Z tej drogi łatwo się zboczy
Wyjątkowe minuty szczęścia
Są tylko nietrwałym snem
Z którego przecież tak nagle
Wszyscy budzą się
Zostaje tylko niewyraźna myśl
Piękne chwile znikają szybko
Jak szybko znika sen
Dzisiaj są, jutro nie ma
A przy tym odchodzą najskrytsze marzenia
I pozostają tylko bolesne wspomnienia
Slowa Twoje nie do zapomnienia
Ukryte na niebie wśród gwiazd
Księżyc nam cudnie zaśpiewa
Opowie gdy będzie mieć czas
Uśmiech roześle dla każdego z nas
Chmury mu w tym pomogą
A gwiazdki rozkażą odejść wszelkim
przeszkodom
Niech przeszłość stanie się dla nas
przestrogą
A widok za oknem będzie nagrodą
Uczyńmy miłość tą właściwą, życiową drogą!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.