Własna działalność
Krzysiu człowiek bezrobotny
pracowity i roztropny
własną firmę chce otworzyć
bezczynności kres położyć
Trzeba mu złożyć papiery
a tu pierwsze bariery
jak wypełnić dokumenty
gdy Krzysio strasznie przejęty
Druki PIT-y oświadczenia
jeszcze jakieś zezwolenia
Oj, pomóżcie urzędnicy
Krzysiu na Was bardzo liczy
Próżno głupcze Twe nadzieje
urzędniczka Cię oleje
Ona przecież nie od tego
a Ty męcz się mój kolego
Jeśli cudem bez udręki
załatwisz sprawę od ręki
uzbrój się w cierpliwość Panie
aż ten cud się faktem stanie
To nie koniec ciężkiej drogi
kredyt z Banku Boże Drogi
wszystkie akcje sprzedać musisz
nim o firmę się pokusisz
Kiedy już na swoim będziesz
rynek klientów zdobędziesz
ze zmęczenia z sił opadniesz
lub w psychiczny dołek wpadniesz
Komentarze (4)
W swoim wierszu, doskonale pokazałaś jakie trudności
są do pokonania, żeby założyć własną działalność i
czym kończy się taka ''droga''... samo życie, a wiersz
ciekawie napisany :)
Wiersz życiowy i ukazujący codzienne realia...
...masz rację nie ułatwiamy sobie życia...
W niektórych wersach rytm skrzeczy, ale to można
prosto poprawić i będzie OK.