Własna partia
Jak się uprę to założę,
Własna partię, tylko moją.
Może ona coś pomoże,
Niech się głupki takiej boją.
Mądry mnie zrozumieć zdoła,
Pojmie formy, i zasady.
On o pomstę nie zawoła,
Bo daleko mu do zdrady.
A karmiony ktoś mamoną,
Będzie rzucał wciąż kalumnie.
Gdyż jest kłamstwa tylko stroną,
Żyć inaczej też nie umie.
Jak się wezmę, to niebawem,
Moja partia będzie w przedzie.
Mnie nie chodzi już o sławę,
Niech, kto inny prym w tym wiedzie.
Mądry poda rękę w zgodzie,
Zna porządek, i zasady.
Bowiem kocha żyć on w zgodzie,
I daleko mu do zdrady.
A karmieni łgarstwem dranie,
Będą rzucać przykre zdania.
Tylko to im pozostanie,
Tego im nikt nie zabrania.
Oczekujcie, jak zbawienia,
Taka partia się narodzi.
I nie będzie już cierpienia,
I nie będzie nikt już szkodził…
Komentarze (3)
Zacne chęci, jednak w tym kraju nie da się. Jak ktoś
serio chce to inni każą zamknąć się, albo sami go
zamkną, czasem na amen.
To ja się też zapisuję do Twojej partii.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nigdy nie byłam w żadnej partii, ale do Twojej się
zapiszę.