z własnej woli
skoro mi ją dałeś
to idę sobie
nie zaoponujesz
wiem
pewnie to arogancja
albo lenistwo
dać ją komuś
i zostawić go
zero odpowiedzialności
ale ty nieżyciowy jesteś
artysta też z ciebie żaden
zobacz sam co ulepiłeś
nikomu tego pokazać
ani się pochwalić
tylko się nie obrażaj
chcesz przecież prawdy
nie musi zawsze tylko mnie boleć
no to idę
nie chcę więcej piętnować innych
przebaczeniem
może w końcu
usłyszę samego siebie
tylko proszę
zostaw pod wycieraczką klucz
Komentarze (21)
Interesujący wiersz genialne zakończenie z tym kluczem
pod wycieraczką w sumie to określenie ze smutkiem oraz
wiarą jest wielką promową całości.
Przebaczenie jako forma piętnowania...nigdy bym tak
nie pomyślała...
Jeśli to do Boga gadane to ja bym niektóre zaimki dużą
literą :)
Podoba mi się ta zaczepna forma.
Pozdrawiam :)
Bardzo fajne to zażalenie do Pana Boga napisane w
formie listu... pozdrawiam serdecznie :)
Wolna wola to jednak duże obciążenie dla kręgosłupa
moralnego
Ciekawy wiersz pozdrawiam Joe
Pozdrawiam spod wrażenia...
Gorzka i wzruszająca rozmowa z Nim.
A każda modlitwa lub własnie taka rozmowa w skupieniu
oczyszcza jak medytacja...
Piękny wiersz.