Właśnie minęłaś swój ból...
Ty wiesz...
Kiedyś idąc gdzieś przed siebie,
nerwowo zerkając na zegarek,
upuszczając co chwilę teczkę z ważnymi
papierami,
odbierając co minutę telefony,
miniesz swój ból...
oglądając świat przez szkła kontaktowe,
w eleganckiej garsonce,z dumnie podniesioną
głową będziesz dążyła ku swojemu
przeznaczeniu...
Idąc przed siebie przypomnisz ile
kosztowało Cię wyrzeczeń to do czego
dążyłaś,
chodziłaś na dodatkowe kursy
angielskiego,historii i kazdy weekend
przesiedziałaś miedzy stosami książek,
na te parę miesięcy zmieniłaś się nie do
poznania,
kiedyś chodziłaś co tydzień na
dyskoteki,
spotykałaś sie z przyjaciółmi na ostrych
imprezach i używałaś życia,
dzięki temu bólowi,który towarzyszył od
czasu kiedy Ciebie zostawił,
wtedy gdy zaczelaś sie czuć do niczego,
postanowilaś pokazac Mu,światu oraz
sobie,że możesz osiągnąć to czego
pragniesz...
Nauczyłaś się biegle mówić po angielsku,
ludzie zaczeli Cię doceniać,
swoją niepewność zgubiłaś dawno temu,
już nawet nie pamiętasz kiedy,
Teraz idziesz z głową podniesioną do
góry,
z wieloma planami i perspektywami na
przyszlośc,
śpieszysz sie bo trzeba napisać nowy
artykul do gazety,
masz dzisiaj ważne spotkanie,
usmiechasz sie do siebie w duchu i cieszysz
się,że robisz to co kochasz,
patrzysz na innych zachmurzonych ludzi i
myślisz,ze oni nie mieli tyle szczęścia,
być może oni patrząc na Ciebie także tak
myślą,
lecz Ty kochasz ten pośpiech i ludzi wokół
Ciebie,
sama sie sobie dziwisz,że tak sie
zmienilaś,
przecież niedawno stronilaś od ludzi i
wolałas nie rzucać się w oczy,
Dzięki temu bólowi i cierpieniu,ktory
kiedyś Ci zadał,
wyrosłaś na pewną siebie kobietę,która umie
walczyć o swoje,
Idąc przed siebie,nie odwracasz się na
boki,
nagle jak prze mgłę słyszysz jak ktoś woła
Cię po imieniu,którego używała tylko jedna
osoba,
odwracasz się,przewijasz film,
klatka po klatce...
Podchodzi do Ciebie,pyta sie jak leci,
chce się umówić,widzi,że się zmieniłaś,
Bałaś się tego spotkania,
modliłaś się w duchu żeby nigdy nie
nastąpiło bowiem nie wiedziałaś jak się
zachowasz,
próbowałaś dostrzec w nim to, co widziałaś
kiedyś,
nic już nie było takie same...
Teraz juz jesteś pewna,
Wszystko to przeszłość,
dzwoni Twoja komórka,odbierasz...
Twoja twarz promienieje,dzwoni Twój
chłopak...
Odchodzisz,on jeszcze próbuje wyciagnąc od
Ciebie numer telefonu i proponuje kawę,
Ty delikatnie się uśmiechając mówisz,że to
nie ma sensu,
Teraz on przypomina sobie wszystko...
przeszłość powraca dużymi krokami,
teraz on patrzy jak odchodzisz do
innego,
zapomniał,że zostawiając Ciebie,
stracił Cię na zawsze,
prosiłas o szansę,lecz on miał już inną,
Dzisiaj jesteś z siebie dumna,
śmiejesz się do wszystkich wokoło,
ludzie myślą jaka wariatka,
ale oni nie wiedzą,że właśnie minęłaś swój
ból...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.