Własny świat...
...
Żyje...
Nie wiem jak, gdzie, kiedy...
Ale jestem...
Chce być...
Przebywam w swym prawdziwie nierealnym
świecie...
Nie jestem zdolny do normalnego
funkcjonowania...
Ale wciąż żyję...
Zamykam się w swej nieokreślonej
przestrzeni...
Sam
Lecz gdzieś w mym świecie
jest miejsce dla ciebie...
Jesteś wymarzona, idealna....
Jesteś w końcu iluzją...
Sam krocze dziwnymi ścieżkami
takimi prostymi, tak mi znanymi...
W końcu w swym świecie
sam ustalam zasady gry...
Niby w koło mam przyjaciół,
lecz wciąż czuję się samotny...
opuszczony...
Ogarnia mnie strach,
gdy wkraczam znów
w zwykłą rzeczywistość...
To nie dla mnie...
Ja pragnę nirwany...
Za długo żyję, aby czuć
się nie winnym dzieckiem...
Lecz za krótko, aby
cokolwiek wiedzieć o życiu...
Wolny jak ptak???
Nie- sam uwięziłem swą
duszę w ciemności...
Indywidualista???
Tak- nie potrafię żyć z innymi...
Lecz wciąż poszukuję kogoś,
kto pomoże mi wyrwać
się z iluzji...
Marzenia się spełniają,
lecz mój świat to
nie marzenia, lecz głupota...
Brak zdolności racjonalnego
myślenia...
Choroba...
Sam pozwoliłem, na to,
by zwariować..
Diagnoza:
Nie zdolny do życia w
realnym świecie...
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.