Wlazł kotek na płotek III
Jan Kochanowski
Pod lipą
Lubię pod lipą usiąść z przyjacioły,
Lubię gdy pełen dzban krąży wokoło
Przy dobrem winie weselić się łacno,
Gdy człek ma z sobą kompaniję zacną.
Bodaj te chwile nieprzerwane trwały,
Kiedy z antałem siedzim sobie całym
Od rana aż po następne świtanie
I nie brakuje z nami miłych paniej.
I lubię w lipie słuchać szum wesoły,
Gdy miód zbierają pracowite pszczoły,
I przypatrować się kotu lubemu,
Co mruga z płota. Jeden Bóg wie czemu.
Komentarze (18)
masz dar,
z podziwem:)
lipa ... wielorakie znaczenie a i ciut Kochanowskiego
... - lekkie strofy - kotka co to mruga zalotnie w
cieniu lipy nielipna opowieść
Kotek cudownie zaskakuje. A po za fantastycznym -
iście bajkowym kotem - bardzo dobra stylizacja
językowa. Swobodnie czujesz się w kazdej formie.
Pozdro:)
A moją starą, jeszcze poniemiecką ponad stu letnią
lipę, rosnącą przed moim domem, pod koniec ubiegłego
roku ścięli bez pytania.
Na szczęście posadzili nową, młodą,
prawie dwu metrową.
Bardzo fajny pastisz. Ciepło pozdrawiam. Dobranoc :)
Super!
Ciężko rozczytać o co kot mruga ;)
Pozdrawiam :)
U Ciebie nigdy nie ma lipy. jak zwykle zachwycasz
poetycką wszechstronnością.
pozdrawiam wieczorowo :):)
Wow..no jak pięknie ten kotek tam wlazł :)
Kotek z płota mruga bo opowieść wierszem piękna jest i
do tego nie długa... pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie, pozdrawiam
Słuchaj jak ona gada takoż rzeczę tobie - korekta
drugiej strofki pierwszej zwrotki
Dzień Kobiet pod lipą
Pani siądź pod tą lipą i odpocznij sobie
Słuchaj jak ona gada zapamiętaj sobie
Nic to że dzban wciąż pełny towarzystwo miłe
O Pani tyś wyciszona nic nie chcę na siłę
Robić bo wonny mamy dziś poranek
Tak jak szczep winny jesteś wciąż zerkasz na ganek
Czy kompanionów nie ma może też w pobliżu
Popatrz to tylko pszczoła słodki trunek liże
O Pani tyś mą Muzą i Dobrem wszelakim
A nad tym antałeczkiem krążą zwiewne ptaki
Ćwierkając wyśpiewują hymny uroczyste
Tak chwalą też Dzień Kobiet pod niebem przeczystym
Pozdrawiam serdecznie wszelakie kobiece muzy - bez Was
jesteśmy nikim:)
Super, wiersz w tonie dobrego nastroju zachęcający do
sielanki:)
Lubię owy stary styl.
Pozdrawiam.
Marek
Znakomicie.
super
Wysmienity nastepny "kotek".
Az mi sie zamarzylo byc pod ta lipa w Twojej kompaniji
Panie Michale. :))