Włóczykij
Na dużym drewnianym stole
przykryte szarym ręcznikiem
pozostawiam swoje marzenia
zjadłem to wszystko wczoraj.
Rzucam klucz pod wycieraczkę
może tutaj wrócę
teraz odchodzę gdzieś daleko
może w innym domu zjem.
autor
BANITA
Dodano: 2012-04-25 10:16:39
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ładnie :) Pomyśl nad knńcówką bo marzenia w innym domu
też zjesz? Pozdrowienia
Troche beztroski w zyciu musi byc.
Mnie podoba sie idea wiersza.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
A mnie włóczykij kojarzy sie inaczej. Nie z BANITĄ, a
z człowiekiem, którego horyzonty są zbyt szerokie, by
dac sie wtłoczyć w ramy i rygory powszedniego
bytowania. I z kimś, kto zawsze swoje marzenia ( w
przeciwieństwie do materialnych srodków0 ma przy
sobie.