wnuczka
Wnuczka
Istotko mała, któraś przez wiele miesięcy
w łonie matki przebywała
I pewnej nocy listopadowej po raz pierwszy
na świat wyjrzała
Weź w swoje malutkie rączyny życie do
ciebie przybywające
Oraz przywołaj wszystkie anioły z niebios
nad twoim losem czuwające
Bowiem dusza w twoim malutkim ciałku
już się tli i zaświaty zwołuje
I stwórca opiekę na tobą, twoją
przyszłością pokazuje
Gwiazdka szczęśliwa w przestworzach nad
twą malutką główką się zapaliła
Bytowanie na ziemi i obecność nowego
człowieka wszystkim objawiła
Czy urodę niezwykłą czy mądrość wielką na
ten padół z sobą przynosisz
I czy to co jest istotne w twoim przyszłym
losie stwórcę już prosisz
Wszak babcia ucieszona z daru niebios
życzy ci wszystkiego najlepszego
A teraz dzieciństwa w dużym domu
wesołego i pogodnego
Niech kwiaty, róże konwalie i bzy w twych
oczętach rozkwitają
Ptaki zaś melodię rankiem świergotliwą
śpiewają
Miłością serdeczną będziesz żyła zewsząd
otoczona
I historia twoja niech nie będzie prosta
tylko z różnych części złożona
Przyszłością moją będziesz i nadzieją
ukochaną
Jako radość i pewien obowiązek na tej
ziemi do życia dodaną
Rośnij więc zdrowo pod okiem ojca i matki
czujnym i troskliwym
I niech każdy patrz na ciebie uśmiechem
promiennym i dobrotliwym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.