Woda słona
Widzisz? Już leży.
Nie rusza się wcale.
Zawsze za późno na żale
Jak myślisz co go zabiło?
Serce młotem rozbiło?
Własne marzenie?
Oddane za garść spokoju na dobranoc
Nie. To twoje spojrzenie
Pogniecione w te noc
Dlaczego chodzą za Tobą cienie?
Wciąż tylko proszą o gniewne spojrzenie
Już znikły za rogiem
Nie tłumacz się mrokiem
Nie proś o wodę
Chodź. Dam Ci serce.
autor
ws
Dodano: 2006-01-24 13:06:17
Ten wiersz przeczytano 899 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.