Wódka
Wódkę lubię pić
z grubej szklanki.
Powolutku osuwać się
w cud
nierealnej obecności,
nieobecnej realności,
realnej nieobecności –
tak! Tak właśnie!
Być, ale obok.
Jak na zwolnionym filmie,
z dymnymi efektami,
przez mgłę,
łagodnie widzę ŻYCIE –
gdy piję wódkę
grubymi szklankami.
Komentarze (5)
ładnie z ironią :)))))
Mgła ze wszystkich stron, i życie gdzieś wokół -
łagodnie niesforne... zamyśliłam się.
Pozdrawiam. +
No to po całym!
Ja też tak czasem lubię - mieć przez chwilę w
czubie... Szacuneczek :D
Ciekawa refleksja...skojarzyła mi się z piosenką...
http://www.youtube.com/watch?v=MqOkFHS8f44
A wódki nie lubię.
Pozdrawiam:)