Wodne oblicza
wodne oblicza są bardzo rożne
tragiczne obyczajowe i romantyczne
Księżna Diana i Grek na fali
syn Niewolnicy Mojżesz w koszyku
dotarł do brzegu
potem prowadzi z rozkazu Boga
naród wybrany otwiera morze
a tych co gonią zalewa wodą
każe potopem Bóg lud zły na ziemi
ocala jedną rodzinę Noego
wojny podstępne tragedie różne
takie jak Eden filmowe
lecz realistyczne sceny okrutne
i chrzest w Jordanie Boga naszego
miał lat 30
tam też zatopić możesz swe myśli
znaleść wysepkę marzeń ci bliskich
nie sposób wspomnieć pięknej
Wenecji miasto na wodzie pewnie
tam pięknie
a Marynarze okręty wielkie
i samoloty morskie
niechaj każdy dopowie
więcej
Komentarze (16)
Wiersz oparty na historii, ale bardzo ciekawy...
zdarzenia różne i te przenośnie ,fakty nie z tej epoki
,nawet fajnie i ta piękna Wencja super
Wiersz skłania do refleksji... zagłębienia się myślą w
sprawy życia.
I jeszcze tak najczęściej się dzieje, że większość
ludzi wodę leje.
Bardzo ciekawy wiersz, ładnie to wszystko ujęłaś w
słowa oraz w całość.
....lubię czytać opowieści lekką bryzą od morza
pisany...
Wiersz bardzo dobrze napisany,czytałam z dużym
zainteresowaniem,skłaniający do refleksji brawo!!
Czytałam z zainteresowaniem ciekawy temat wybrałaś
,czytając nie sposob się nie zadumać .
przez wodę przy chrzcie świętym i my dostępujemy
oczyszczenia duszy i ciała... widzimy to też na
obrazie Jezusa Miłosiernego św siostry Faustyny...to
dar bez którego nie ma życia na ziemi i pewnie w
niebie też...ciekawy temat na wiersz...
Zaskakująca treść. Mnogość zdarzeń i postaci połączona
mianownikiem wody. Brawo.
różnorodność wątków połączonych wspólnym wodnym
elementem sprawia ,że wiersz czyta się z dużym
zainteresowaniem
Temat wody daje poczuc nam wolność siłe żywiołu:_)
Ciekawy i piękny wiersz skłaniający do przemyślenia i
zastanowienia się.
Myślę, że szybko możesz rozwiać wątpliwości zmieniajac
tytuł i wyraz w pierwszym wersie. Proponuję "morskie",
zastąpić "wodne".
Ciekawie piszesz, ale parę rzeczy mi się nie zgadza.
Księżna miała na imię Diana, a wymawia się jedynie
tak, jak napisałaś. Chrzest nad Jordanem i biblijny
potop w dorzeczu Eufratu i Tygrysu niewiele z morzem
mają wspólnego, a Florencja pewnie Ci się z Wenecją
pomyliła. Pozdrawiam serdecznie.