Wodnik
Epoka ryby swój byt zakończyła,
Spłynęła w końcu w mętnej już wodzie,
Teraz już wodnik legiony zasila
By ludzi ogromy żyły w swobodzie.
Iluzjo! Ty ludzi z od serc swych odciągasz,
Ryby trzymają ich jeszcze w przeszłości,
Ty głowy i mózgi w granicach swych
trzymasz
Nie dajesz doświadczyć radości.
Już wolność nadchodzi, jutrzenka już
świta
Jutrzenka co Adam nasz druh o niej pisał,
Brygady znikome pracują usilnie
By człowiek był silny, by był już gdzie
indziej.
Bo tylko świadomość pomoże nam w końcu
Otrzymać swe dary, co w górze czekają
Lecz myśli ponurych puchary ogromne
Trza spuścić z rybami, co byt obciążają.
A światło już świeci, tunele już pełne
Lecz spojrzeć należy w ich stronę swym
"okiem"
By człowiek otoczył się znów końcem
końców,
Strzelił ogromem i światłem wysokiem.
Komentarze (4)
Jakbym czytał filozofie Nietzsche i jego ideę
nadczłowieka :)
Ładny, ciekawy, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo na tak :) Pozdrawiam.
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam