Wojna
Dwóch jest panów tego świata
Otoczonych świtą swą.
Jeden czarną magią włada
A to jest straszliwa broń.
Drugi dobro prezentuje.
Z białym panem wielki dwór.
Z nocą światłem on fechtuje.
Antidotum jest na ból.
Jasność niby ma przewagę
Bo zaczęło od niej się,
Lecz piekielne moce diable
Emanują wielkim złem.
Więc ostrożnie i z rozwagą
Siły rzuca się na front.
Drugi może zyskać jakoś
Gdy się zrobi byle błąd.
Nie da się uniknąć ofiar,
Wojna zawsze taka jest,
Czarne wieże strawił pożar,
Jaśnie pani poszła gdzieś.
Strony dwoją się i troją,
Trupy ścielą się jak łan.
"Nagle" demon swoim wrogom
Zaserwował chytry plan.
Siwowłosy niedowidzi
Więc w pułapkę czarta wpadł.
Ten z uśmiechem nienawistnym
Szepcze zimne, straszne: MAT!
Komentarze (10)
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Świetny, rytmiczny wiersz, bardzo mądry w
przekazie...Pozdrawiam serdecznie...
Ciekawy wiersz o walce dobra ze złem. Rytmiczny,
dobrze się czyta. W czwartej strofie czytam "kiedy
się popełni błąd" zamiast "gdy się zrobi jakiś
błąd", ze względu na "jakoś" występujące w trzecim
wersie tej strofy. Pozdrawiam.
Gra w szachy, białe i czarne, dobro i zło, walka tych
dwóch światów. Utwór można róznie odczytywać.
Fajnie, rytmicznie. Twoje wiersze swietnie sie czyta
:)
nie w moim stylu, ale sprawnie napisane jak dla mnie
:)
Fajna treść. Dobrze, że to fantastyka a nie
rzeczywistość.
Podoba mi sie, jak scena z ksiazki fantasy;) Uwielbiam
fantastyke
Podoba mi sie, jak scena z ksiazki fantasy;) Uwielbiam
fantastyke
Podoba mi sie, jak scena z ksiazki fantasy;) Uwielbiam
fantastyke