Wojownik bez miecza
Skazańcze swojej przeszłości!
Jak mogłeś do tego dopuścić?
O skradziona duszo wolności!
Czemu przynosisz smutne wieści?
Szepta noc zakryta chmurami
O tym jak on okrył się hańbą
Zagubił skarb wielbiony latami
Kutą klingę, ozdobną jak żadna...
Piękny teraz z niego wojownik
Śmieją się z niego w karczmach
Bez miecza jak bez duszy buntownik
Tylko w sercu może stanu robić zamach
Skradziony, zaginiony, podarowany?
Nie nam oceniać jego czyny przecież
Stanu umysłu jego nigdy nie poznamy
Kiedy bez honoru, przeszłości, go
pogrzebiesz...
Daj mu życie swoją zemstę wykonać
Daj mu czasie honor odzyskać swój
Pozwólcie bogowie miecz chwały odebrać
Muzy bohaterów zadmijcie w walki róg!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.