Wola życia
Nie liczę siwych włosów
bo lubię długie podróże,
zawsze pieszo.
Zasypiam późną nocą
bo widmo skraca drogę,
mary to natręctwo.
Zbyt dużo myślę
by latać samolotem,
statkiem też nie pływam,
na jezdni szukam pasów.
Walcząc o przetrwanie
chwytam brzytwy, nie tonę.
Tymczasem ocaloną
zabija samotność,
tego nie przewidziałam.
Komentarze (10)
Samotność ma swoje plusy :) choć raźniej jest we
dwoje...pozdrawiam :)
Rozejrzyj się dookoła a zobaczysz że nie jesteś sama
,ładny wiersz - pozdrawiam
Samotność - niby nic a zabija.
Samotność nie jest przyjemna,bo zawsze razem iść przez
życie jest łatwiej...:)Pozdrawiam
Wiersz bardzo trafnie stawia ludzkie, bezpieczne,
pozornie poukładanne życie z tęsknotą w wierszu za
bliskością, jednak myślę, że i za tym wszystkim czego
sobie człowiek odmawia, przed czym się wzbrania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobra puenta... nie od wszystkiego można uciec
i nie od wszystkiego się uchronić...ładny wiersz;)
Samotność....spróbuj ją wygonić ze swojego
życia...wyjdź do ludzi...Potrafisz...myślę że tytuł
wiersza też nie jest bez znaczenia...pozdrawiam...
dobra puenta ... też jej nie przewidziałam ...:)
Daje ten wiersz dużo do myślenia szczególnie końcówka
wiersza... tak samotność to "taka straszna trwoga..."
Interesujące słowa wiersza. Daję + i pozdrawiam!