Wołanie do przebudzenia!
Ludzie wciąż gonią do doskonałości,
Nie zauważając umykających im życia
wartości.
Co dzień zakładamy nowe maski i ruszamy
walczyć o przetrwanie.
Czy tak to miało być?
Śmię wątpić w to szczerze,
nie tędy droga kochani harcerze,
Człowiek jest to istota wspaniała,
Nie wiedząc o tym została skalana,
Nie zauważając ich podstępu,
wciąż się nabieramy,
Jesteśmy jednością a tworzą podziały,
Chce krzyczeć głośno,
lecz nie słyszycie,
z pustym już wzrokiem przed siebie
kroczycie.
Myślą że młodzież zaszczepią sfastyką,
wpoją im to do głowy
jednak wiek buntu trwać wiecznie nie
będzie
w końcu się znudzą głupoty,
Lecz nie my do takich należymy
co by dla korporacji się ośmieszyli
Jeszcze pokażemy na co nas stać,
obudźcie się, najwyższy czas!
chemtrailsy latają bezczelnie i myślą że
tak im to przejdzie?
za GMO również podziękuje,
sami to jedzcie jak wam smakuje,
na tacę księdzu to ja nie wrzucę bo wole
biednemu kupić zupę,
to że Polskę już sprzedali wiedzą wszyscy
duzi, mali
Kaczyńskiego nam zabili, Wielki burdel
porobili,
lecz o jednym zapomnieli, taki szczegół
jest to mały
zdajcie sobie sprawę z tego że przewagę to
my mamy!
Nie wierzycie, więc wam powiem wielki atut
posiadamy
Silna wiara w naszych sercach miłość
również bardzo piękna
Oni tego nie zaznali, pusty żywot
zawitali,
Bo czy człowiek co nie czuje pośród żywych
się znajduje,
Otóż nie więc wszystko jasne, to nie my
jesteśmy w klatce.
Dla tych co mają wciąż "oczy szeroko zamknięte" ;)
Komentarze (2)
Nie wiem czy klimat powinien być wesoły.Pozdrawiam:)
udany wiersz pozdrawiam witaj na Beju