Wołanie Julii
bo my
jesteśmy tacy różni
Saint-Preux
dziś była lekcja geografii
i teraz wiem
że twoje palce
są chłodne jak Arktyka
a ja jestem tylko
suchym piaskiem pustyni
nic nie rozumiesz
nauczycielu
przed tobą rozchylą się chętnie
miękkie uda służących
a ja mam tylko
własne tęskne usta i uśpione piersi
ale niechże stanie się
według zasad twoich mistrzów
chodźmy na słoneczną łąkę
skoro tak cenisz przyrodę
a ja po prostu położę się w trawie
i rozepnę suknię
za wszelką cenę chcesz stać się
prawdziwym sentymentalistą
oddajesz moje ciało
za swoje nazwisko w historii literatury
a ja tylko
chciałabym być dla ciebie kobietą
Czerwiec 2008
Komentarze (4)
Wiersz znakomicie odzwierciedla zawiłości uczuć - żal,
pragnienie wzajemności i spełnienia...
smutny wiersz -smutne to co piszesz ,nie pozwól na
przedmiotowe traktowanie wszak jesteś kobietą
-wrażliwą masz serce ,duszę i ciało
bardzo ciekawie napisany, będę do niego wracała. pozd.
wiersz bardzo smutny jak rówież bardzo ciekawy!prośba
Twoją..podoba mi się...bo nie jesteś przedmiotem a
kobietą, która pragnie być tak traktowana!