Wolę trzymać się porządku
Wziąłbym ciebie w swe ramiona,
Ale czy mąż twój to wie.
Że mi jego miła żona,
I że ona tego chce.
Nie pytałem się z rozsądku,
Bo takowy jeszcze mam.
Wolę trzymać się porządku,
Gdyż zasady dobrze znam.
Wziąłbym ciebie w każdej chwili,
Ale czy mąż twój to wie.
W zacnej chwili mnie przyszpili,
Lecz czy ona tego chce.
Nie pytałem się z rozsądku,
Bo takowy jeszcze mam.
Wolę trzymać się porządku,
Gdyż zasady dobrze znam.
Wziąłbym ciebie tak jak stoisz,
Ale czy mąż twój to wie.
Czy aż tak się miła boisz,
Może on twej zdrady chce.
Nie pytałem się z rozsądku,
Bo takowy jeszcze mam.
Wolę trzymać się porządku,
Gdyż zasady dobrze znam.
Nie pytałem się z rozwagą,
Bo takową jeszcze mam.
Moja siła jest zbyt nagą,
Siłę męża zbytnio znam.
Komentarze (3)
Jesteś podrywaczem :)
Wolę trzymać się porządku i o zdradzie nie napiszę,
bo jak tamten Cię dopadnie,będziesz miał wieczną
ciszę.
Może powinneś mieć więcej rozsądku zostawić sąsiadkę i
było by w porządku. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem
wiosny.