Wolne miejsce
On jutro będzie wreszcie po rozwodzie.
W świetnym humorze robię kolację,
marynarkę wyczyszczę, kieszeń zaceruję
później.
Ależ z niego bałaganiarz.
Czwórka na zniszczonym zdjęciu.
Jaka przystojna! Pasują do siebie.
Córka podobna do niej.
Tylko chłopczyk odstaje urodą.
Dziwny ten wózek. Nigdy nie mówił;
przecież to inwalidzki …
Bez hamulców.
Wjechał czołowo do serca
o szerokości
w sam raz.
autor
Mms
Dodano: 2016-06-28 15:03:42
Ten wiersz przeczytano 1338 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
sorki - sugestii
Janusze.k
Rzeczywiście lepiej :)
Dzięki janusze.k - skorzystam z sugestii- to dla mnie
zaszczyt
Mms, czytałem wcześniej ale trudno mi było się
odnieść,
twój ostatni komentarz dużo rozjaśnia
:)
prawie dałbym głowę na ścięcie że to sam peel robi
sobie przedrozwodową kolację
myślę że lepiej dla wiersza gdyby PEELKA była w 1 os.
np.:
W świetnym humorze robię kolację,
i wyczyszczę marynarkę ,
kieszeń zaceruję później.
Ależ z niego bałaganiarz.
/ ... /
lub podobnie.
Porusza ten wiersz Małgosiu.
Witaj Dorotek. Cóż uczę się od mojego Idola czyli
Ciebie
zakończenie niesamowite, mocno szarpiesz za sumienie
Witam!
W zamyśle miałam,że peelka porządkująca marynarkę
znalazła zdjęcie rodziny peela, który ma się z jutro z
rodziną rozstać - dla peelki. A teraz co? Zostawiam
Wam zakończenie.
Ale Wasze interpretacje są bardzo ciekawe.
Dziękuję za zainteresowanie wierszem czy prozą, bo
sama nie wiem.
Pięknie potrafisz pisać o tak dramatycznej sytuacji
jestem pełna podziwu...pozdrawiam gorąco.:)
czy ten chłopiec na wózku to jego syn??
i dlatego bierze ,z żoną rozwód ?
tak zinterpretowałam wiersz
lecz chwyta za serducho
miłego dnia:)
Niesamowity wiersz. Pozdrawiam i głos zostawiam
A ja tak zinterpretowałam Twój wiersz:
Mężczyzna bierze rozwód, by być z kobietą, którą kocha
i jej dziećmi.
Kocha też jej synka, który jest niepełnosprawny, ale
jemu to nie przeszkadza, bo chłopak zawładnął całym
jego sercem:)
Jeżeli się mylę, to trudno, ale tak mi przypasowało.
Pozdrawiam, życząc miłego dnia:)
A już rozumiem, syn.
Bardzo pomysłowy, niebanalny wiersz.
Lecz muszę się dopytać, kto jest na tym wózku
inwalidzkim?
Pozdrawiam Małgosiu serdecznie.
Witaj,
niestety - tatusiowie często są zbyt wrażliwi, aby
patrzeć na niesprawne dziecko.
Pozdrawiam.