wolność w Berlinie
między jego a moimi udami
wyrażam jasno siebie i swoją wolność
teraz może mnie czytać
wbijając zachłannie wzrok
w każdą część mojego ciała (wiem ze to
lubi)
trudno odrzucić takiego kochanka
który nie musi udawać
jak bardzo
upajają go moje nabrzmiałe piersi,
po których
godzinami potrafi sie tarzać
popadając w miarowe rozkołysanie,
potem już tylko głęboki skowyt,
w nikim innym przecież,
tak dobrze się nigdy nie mieścił.
Komentarze (18)
A mi podoba się ten wiersz dlatego ,że autorka
opisała to w normalny sposób nie owijając to w
wyszukane słowa , prosty i fajnie się czyta jest on
wymowny..pozdrawiam 1
Tarzanie po piersiach nie widzi mi się :( nie potrafię
sobie wyobrazić jak miałoby to wyglądać, ale ciekawa
treść... wynagradza. Pozdrawiam :)
Podoba się :)
Wiersz Hafiz też pozwoliłem sobie poprawić odnośnie
wersyfikacji.
slicznie dziekuje za ten zapis Mily , na pewno go
wykorzystam , usciski
Ja wersyfikację tego wiersza ułożyłbym następująco.
Zwłaszcza, że nie ładnie wygląda utwór kiedy wersy
kończą się na "i" lub wers jest urwany tam gdzie nie
powinien. Moja propozycja to:
między jego a moimi udami
wyrażam jasno siebie i swoją wolność
teraz może mnie czytać
wbijając zachłannie wzrok
w każdą część mojego ciała (wiem ze to lubi)
trudno odrzucić takiego kochanka
który nie musi udawać
jak bardzo
upajają go moje nabrzmiałe piersi,
po których
godzinami potrafi sie tarzać
popadając w miarowe rozkołysanie,
potem już tylko głęboki skowyt,
w nikim innym przecież,
tak dobrze się nigdy nie mieścił.
Tez tak uważam - odnoszenie się do Autora jakby był
bohaterem(podmiotem lirycznym) wiersza, nie na
miejscu.
Sam erotyk mi pasuje:) Lubie konkrety w erotykach. To
tarzanie trochę mnie razi i ostatni wers, ale tylko
to:) Na plus.
mocny i dosadny wiersz,dobra forma, zaciekawił...
Spiekłem raka. Dobrze, że nikt tego nie widzi;->
Do Janusz Krzysztofa .. Waldi czytam wiersz i mi się
podoba i nie myślę .. że to w tym wierszu jest sama
Autorka ..ja bawię się słowem Krzysztofie .. Naprawdę
bawmy się słowem .. przyjacielu i nie bierz
wszystkiego dosłownie ..
Dobry erotyk, tylko interpunkcji bym się pozbyła:)
AKT ODDANIA KOCHANKÓW DOBRZE POKAZANY
POZDRAWIAM:)DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ U MNIE
Berlin zawsze świetną na kochanków alkowę miał szansę,
zwlaszcza w okolicach Großer Wannsee
(po polsku to jezioro Więzno w rozlewisku Haweli)
seks tam kwitł od piątku aż do niedzieli -
pamiętam te świty przeźroczyste o poranku
które jasniały dla spóźnionych kochanków..
dazu
lyrischen und erotische und exotische ..
Januszu -Krzysiu, otóż właśnie w taki sposób zależało
mi na przedstawieniu dwóch kochankow, którzy nie
musza płonąc miłością do siebie , ale maja wspaniałe
relacje seksualne - nie uważam ze to cos złego ,
owszem niektórym ostatni wers moze wydać sie nazbyt
mocny w przekazie , ale to było zamierzone , dziekuje
za odwiedziny i komentarze
Komentarz do komentarzy.
Waldi i Halina piszą tak, jakby mieli pewność, że
peelką jest Autorka wiersza. Gdyby tak było, to nie
chciałbym komentować tego wiersza lub ograniczyłbym
się do stwierdzenia, że jest ładny, choć nie w takim
stylu, który lubię.
Natomiast zakładam, że tak nie jest (nie wiem na
pewno, nawet nie chcę wiedzieć) i wiersz jest w
związku z tym bardziej "uniwersalny". W tym sensie, że
opisuje z punktu widzenia kobiety akt seksualny,
zwracając uwagę na zachowanie się w jego trakcie
mężczyzny.
O kobiecie wiadomo tylko tyle, że jest zadowolona i
akceptuje kochanka i jego zachowanie.
Dość "techniczny" jest cały ten opis, balansujący na
granicy dopuszczalnej dla tzw. "skromności" (ujawnia
„tajemnice alkowy”).
Do Autorki należy odpowiedź, czy taki chciała osiągnąć
efekt (niektórym czytającym wyobraźnia podpowie za
dużo).
Pozdrawiam