Wolność w przyrodzie
Nie jeden dzień ciepły czyni wiosnę po
zimie.
Siedzę na tarasie spoglądam w górę
Widzę piękny błękit nieba
Słońce swymi promykami dotyka mej twarzy
Ptaki fruwają radośnie śpiewają
Zielona trawa w mym ogrodzie jak dywan
Kolorowe kwiaty obok jakby się kłaniały
Jeden drugiemu uśmiechy wymienia
Bzy wysokie spoglądają swym okiem
I ta cisza, cisza, lekki podmuch wiatru
Kołysze się na huśtawce i zachwycam
przyrodą
Nic nie muszę czas nie goni chwila
wolności
Chcesz usiąść na mojej huśtawce?
Poczuć się wolnym, choć przez chwilę?
Woda na kawę już się gotuje zapraszam.
.
Komentarze (4)
Słowem: czas relaksu, relaksu to czas... i ta kawa, w
wolności w przyrodzie, przy czytaniu tego
relaksującego wiersza.
wspanialy wiersz o wiosennym ogordku .. ahh leciutko
napisany i tak milutko sie czyta .. ja chetnie sie
przysiadne i razem z toba poobserwoje blekit nieba ,
zielen jak dywan i wszystkie inne czary natury ..
danusiu kochana wiersz jak zwykle przepieknie napisany
=]
Ja chętnie się dosiądę, tak leniwie i beztrosko się
poczułam po przeczytaniu tego wiersza, i podoba mi się
tren stan i ten ciepły,łagodny,nastrojowy utwór
.
Wiosenny ogrod..bzy..niezapominajki...
i hustawka , ktora przypomina lata dziecinstwa ,
beztroski czas,,sliczny wiersz..przyjade na kawe,
pozdrawiam.