O WOLNOSCI...
Wiersz napisany poniewaz ten temat wszystkich nas dotyczy i wszyscy chcemy czuc sie wolni i szczesliwi.Jest tu przedstawione moje spojrzenie na te sprawe czyli to czego nauczylem sie od zycia
Jesli wydaje ci sie,
Ze wolnosc polega na tym by robic co sie
chce
Nic glupszego,nic bardziej glupszego,
Choc to twoje zycie i nic mi do tego
A od kazan przeciez tyle ludzi wkolo
Ze mozna by w tych kazaniach na dobre
zatonac
A czlowiek sam w sobie jest na tyle
zdolny
Ze potrafi stwierdzic kiedy bywa wolny
Wolnosc tak jak milosc-sprawa do
wyczucia
A niektorzy by chcieli jej w szkole
nauczac
Kto jednak pamieta ze kazdy z nas inny
I kazdego wiesc wlasne drogi powinny
O wolnosci ja mysle,bez wolnosci padne
A gdy wolnosc czuje nic wiecej nie
pragne
A wiec badam co zrobic by byla juz ze
mna
Tak na zawsze,na stale,na zawsze i na
pewno
I dziwie sie nieraz gdy ciut ja poznaje
Ze jest calkiem inna niz mi sie wydaje
Moj rozum i logika wtedy sie poddaja
Na te cuda odpowiedzi wciaz nieposiadaja
Mowic o niej mozna,siec watkow sie snuje
Lecz wolnosc zna sie wtedy gdy sie ja
poczuje
A co zas do chcenia robienia wszystkiego
To z wolnoscia niestety nie ma nic
wspolnego
Choc przeciez ktos powie wszystko jest dla
ludzi
To prawda lecz czemu to wszystko tak
nudzi
I jescze na koniec nim sie pozegnamy
Jesli chcesz byc wolnym przestan kuc
kajdany
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.