Wolny duchem
Na swoich skrzydłach nie polecę
w ten świat, co młodych jest udziałem
i może to jest dla mnie lepiej,
kiedyś tam skrzydła połamałem.
Dziś wiem dlaczego tak to było,
natury prawom chciałem przeczyć,
na cynizm zamieniałem miłość,
a z nim daleko się nie leci.
Ludzie pomogli mi poskładać
skrzydła, więc latam na tych starych,
dotarła do mnie prosta rada,
by mierzyć siły, na zamiary.
W realiach swego szukam miejsca,
błądząc, nie biję już na trwogę
i chociaż po życiowych przejściach,
szczęśliwy, że wciąż latać mogę.
Komentarze (48)
(*) Karacik
Karacie cudeńko;)pozdrawiam cieplutko;)
dla mnie super, brawo
Leć, leć Karacie..parafrazując znane zawołanie a tak
na serio to świetny wiersz, przemyślany. Pozdrawiam
Nigdy nie wisdomo, jsk wiatr zawieje, to i skrzydła
poruszy...pozdrawiam serdecznie
I twoja wolność ducha cię wyzwoli pozdr
Pięknie, z wartościowym przesłaniem
Masz Karacie tak głębokie teksty, że czytając czuję je
na własnej skórze przeżywając je z Peelem. Pozdrawiam
Pieknie, z gleboka refleksja, jak to u Ciebie,
karacie.
Pozdrawiam:)
Mimo wszystkiego, tyle optymizmu.
Wiersz bardzo na tak.
Pozdrawiam. Miłego dnia.
jak dla mnie, wiersz doskonały :-)
Lataj wysoko ponad chmury i nie patrz na to co myślą
kury dobry wiersz :) :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Witaj,
i to jest to...
Sedno doświadczeń i umiejętności korzystania z rozumu.
Dziekuje za pamięć.
Serdecznie pozdrawiam.
Wszystkiego najlepszego i najmilszego.
Witaj karatku, bardzo życiowy wiersz .
Lataj, lataj wysoko i badź wolny, jak ptak, bez
obciążeń.
Wszystkiego dobrego, jak zawsze, dla Ciebie.:)
oby te skrzydła przetrwały jeszcze wiele...
pięknie:)