I wonna lieve!
Straciłem, straciłem to coś w sobie...
Ten promyk, który rozjaśniał mowę,
To spojrzenie, które rzucało na kolana,
Wszystkie przymioty poszły gdzieś w
dal...
Teraz siedzę pusty, bez celu i nadziei,
Niczym dzika róża w samotności
Czekając aż ktoś ją odnajdzie...
Zbyt wiele nijakich myśli, bzdur,
Które gromadzą się i gromadzą,
Zapełniają umysł i odbierają sens...
Muszę się urwać, coś zmienić,
Tak aby odpłynąć z tej monotonii
I znów żyć, żyć pełnią a nie pustką...
Muszę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.