Wooo...
Wooo...
Wyje wilk, co czarną rolę pełni
W krwawej satyrze wilczego głodu
Cieniem na leśnym pniu oświetlony
Za kurtyną bezgwiezdnego nieba
Podziwia
Wooo...
Wyje wiatr, i zimną czerwienią przeszywa
Idącą od oczu świecących białością
Zwróconych ku sferom niebieskim
W potoku wilczego ryku
Wooo...
Wyje serce, głosem rozumowo
niesłyszalnym
Po kolejnej miłostce grzechem zabitej
Drewnianymi gwoździami w zerdzewiałej
skrzyni
Wyciem chce księżycowi
O wilczym bólu powiedzieć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.