Wówczas cię kocham
Czasem nasze pocałunki
wymykają się poza horyzont
poza wszelkie granice zrozumienia
Wówczas cię kocham
Kiedy noc uruchamia maszynę snów
wypływamy łodzią na środek rzeki
by spoglądać w niebo
na ten spektakl cudzych snów
przeplatanych migotaniem gwiazd
Zapach świata tak delikatny
jak skrzydła motyla
rozrasta się w nas i kusi
obietnicami nieznanego
Płyniemy niesieni leniwym nurtem rzeki
a na drugim brzegu
domy zasypiają zmęczone
Skowyt psa tnie ciszę i rozpęka się ta
noc
na krótkie chwile wzruszeń
Twoje usta znów rozniecają ogień
który spala moją duszę
Wówczas cię kocham
i tonę w twoich oczach
Manuel del Kiro
Komentarze (3)
Przecudnie te pocałunki zachwycają.
zaczęłabym tak
"Kiedy nasze pocałunki
sięgają daleko, poza horyzont
i wszelkie granice zrozumienia
wtedy cię kocham"
dalej czyta się przyjemnie
pozdrawiam poświątecznie :)
Pięknie o miłości.
Radosnych Świąt.