Wpadłam w sidła miłości
Wpadłam w sidła miłości,
Poraniłam już serce.
Znowu targają mną wątpliwości
I jestem w ciągłej rozterce.
Ale pragnę i tęsknię
Kocham, myślę i krzyczę.
Kiedy znowu staniemy
Twarzą w twarz?
Dni tęsknoty nie zliczę...
Przytulimy do serca
wszystkie wątpliwości I smutki,
Każda noc i każdy dzień
Od dzisiaj dla nas jest za krótki.
Tylko wieczność ucieszy,
Jeśli razem będziemy.
Śnijmy, póki nam dane
Radować się po wieki…
Komentarze (14)
Myślę,że jeżeli kocha to pełna radość z takiego
połowu.Ważne by być blisko siebie.Pozdrawiam
serdecznie.
Ładnie, romantycznie, pozdrawiam:)
Ładna ta nieco rozmarzona melancholia:)
Wspaniałe takie sidła miłości
Małgosiu,życzę być się nią radowała
jak najdłużej!
serdeczności przesyłam:)
Któż nie pragnie kochać mimo porażek.Pozdrawiam.
Mocne uczucie.Życzyć sobie takich + Pozdrawiam
serdecznie (:-)}
ładnie...sercem pisane o miłości:) pozdrawiam
Pozdrawiam i życzę spełnionej, czystej i gorącej
miłości. Ladny wiersz.
melancholijnie, z niepewnością o miłości, pozdrawiam
Albo "twarzą w twarz", albo "przed swym obliczem". Nie
może być jedno i drugie. Miłość powinna być
natchnieniem, tutaj go jednak trochę mało.
Te sidła to słodkie męskie ramiona +)
Zycze spelnionej wzajemnej milosci pozdrawiam
Bądźcie razem jak najprędzej :)
miłość to przetrwanie przyjaźni gdy się odejdzie na
jakiś czas. pozdrawiam