wplątała się we włosy...
Jak do mnie trafiła?
Nie wiem…
Może podstępem, zmieniona w wiatr
Wplątała się w moje włosy wiosną
Szepnęła: kochasz…
A może była w tej łyżeczce cukru,
Którą posłodziłam gorzką herbatę?
Nie pukała, nie pytała o zgode…
autor
Nikuś })i({
Dodano: 2006-06-03 16:55:27
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.