Wplątany w rzęsy duszy
Gdy znajdę już ukojenia brzeg,
pod palcami rozciągnę namiętności dotyk.
Byś poczuł falę pędzącą,
pełną nieziemskiej rozkoszy.
I pieścić Cię będę malowana wyobraźnią,
z twarzą spłoszoną...z rumieńcem na
policzkach.
I tak się zatracę w dotyku twoich dłoni,
że ciszę,
przeniknie żar i dusza w dzikim okrzyku
szaleństwa.
Zachłannie zanurzysz usta swoje w źródle
spragnionych ust moich.
I poskromisz oszalałe pragnienia,
zatapiając się w całości...w ogrodzie
zapomnienia.
"Miłość wlewa się do duszy po zboczach skalistych; te przestrzenie życia, którym człowiek nie daje najmniejszych szans, ona zamienia w urodzajny ogród." (Roman Mleczko)
Komentarze (8)
piękny wiersz...pragnienie miłości...istnienia...nasze
marzenia ojjjjjjjjjjjjj cudowne uczucie...
Po mistrzowsku opisane pragnienie niespełnionej
miłości. Przyjema narracja słowem poetyckim. Osobiste
wyznania sa zawsze najszcczersze.
echhh....właściwie nie wiem jak skomentowac ten
wiersz, bo po jego przeczytaniu przymknęłam oczy,
powzdychałam i zatopiłam się w
marzeniach...........Uroczo
mmm tak tutaj jakoś elektrycznie u Ciebie, aż chce się
przylgnąć do tej drugiej osoby. treść mi się bardzo
podoba, do form nie przywiązuje zbytniej uwagi, w
końcu to amatorstwo i ma sprawiać przyjemność, jak ten
wiersz
hmm...zmysłowe stopniowanie w wierszu tworzy
niepowtarzalna całość..Podoba mi się
I poskromisz oszalałe pragnienia
...w ogrodzie zapomnienia. Bardzo ladny wiersz i
sliczne metafory
Erotyk na sniadanie. W tym wydaniu znakomicie smakuje.
Pięknie...spragnieni miłości tak bradzo chcemy
ukojenia i jesteśmy pełni nadziei, że kiedyś
zostaniemy zaspokojeni