Wpół drogi
wyszliśmy by cel osiągnąć
dojść do końca drogi
wiatr który pchał nas do przodu
zatrzymał się wpół drogi
ucichł...
ptaki zdziwione patrzą
słońce inaczej grzeje
bezsilność nas dopadła
co z nami się dzieje?
nie można kroku zrobić
nogi nie chcą się ruszyć
ręce opadły do kolan
w głowie pustka
myśli tak trudno pozbierać
jaka siła musi nas dotknąć
by popchnąć nas do przodu
by cel swój osiągnąć...
modlitwa i wiara w Boga?
bo inne środki zawiodły...
Autor:Kazimiera Habek
kowalanka
Komentarze (29)
Czasami owe pół drogi bywa najtrudniejsze,
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam wieczorowo:)
Marek
kowalanka Kazimiera:)błąd klawiatury haha
Re:)promienSLONCA:)myślę że tylko pomyliłaś imię pod
komentarzem pozdrawiam serdecznie:)kowalenka Kaz
iera:)
Witam kolejnych gości :)dziękuję za zatrzymanie się
nad tematem wiersza i miłe komentarze:)pozdrawiam
cieplutko życzę dobrej nocy:)
Witaj Anno.
Zimowa melancholia, ale minie, trzeba się tylko z niej
otrząsnąć.:)
Podoba się klimat jaki stworzyłaś w wierszu, czasem
tak mamy.
Pozdrawiam.:)
Bardzo smutny wiersz :( Czasem życie nas zaskakuje.
Pozdrawiam serdecznie Kowalenko :)
Powiało smutkiem, ale także dobrym stylem wiersza.
Serdecznie pozdrawiam Kazimiero.
hm, cóż rzec, wiara raczej nie pomoże. Czyn to
kwintesencja całości.
Aby istnieć trzeba bywać i być.
Taka mnie dziwna refleksja naszła.
Sorki
;)
Smutkiem napełniają słowa :)
Smutny wiersz, ale piękny.
Podoba się :)
Słusznie. Te środki nigdy nie zawiodą. Mile
pozdrawiam.
Re:Pan Bodek Kazimierzu:)pozdrawiam dziękuję za miłe
komentarze dobrze powiedziane pół drogi za nami a
teraz tylko z górki:)
Modlitwa, wiara, także w siebie i pomocna dłoń,
pozdrawiam ciepło, pozostając w refleksji ładnie
napisanego wiersza.
Jak już pokonało się pół drogi... to tylko pół
pozostało.
Zatem do przodu, z Bogiem!
Pozdrawiam z podobaniem:)