Wracajmy już
Słonce zmieszało światy,
oczy są jak fale,
jesteśmy pod wodą,
gdy je zamykamy,
jak lwy na tej plaży,
zostawmy tu nasz zamek,
wiatr sobie z nim poradzi,
mam w kieszeni piasek,
powspominamy razem,
z roweru widać morze,
musisz to zobaczyć,
ten spokój jest kłamstwem,
zaraz znikną ślady,
poeta musi cierpieć,
nie maluj mi usmiechu,
wstań by go zobaczyć,
ludzie są jak farby,
musisz im wybaczyć,
sierść mamy już mokrą,
woda kocha słonce,
jak tylko potrafi,
spacer czerwoną szosą,
świat jest za plecami,
tone razem z tobą,
stamtąd pochodzimy,
własnie tam wracamy.
Komentarze (2)
podobno z cierpienia powstają najwyrazistsze wiersze.
Nie jestem przekonana, czy poeta musi cierpieć, może
być szczęśliwy i wnosić pod obłoki wszystko czego
dotknie.
Pozdrawiam