Wrastanie
Magia chwili
Wrastamy w namokłej mchu zarosłości
Kamienie wilgotne spodem
Bielące się wzniośle
Nad moczar czarem
Podobny żywot jak sen niespokojny
Co wraca jakby niedokończony
Do innej fabuły, pewien
Że uda mu się wytłumaczyć
Dziwolągi tkwiące
Nad moczar czarem
Święte imiona Bogiń
Jeśli ich nie poznałeś
Nie poznasz
To jest coś takiego
Co mile wspomina
Chociaż przejmuje grozą
Znawca i sceptyk
Na Tej Słowiańskiej Ziemi
Komentarze (3)
Mnie tez tam nie bylo, a moze to wtedy, gdy miotla
odmowila posluszenstwa, i spadlam z hukiem;)
Wiersz ciekawy, może wymaga dopracowania ale warto
było spróbować.
Niestety mnie tam nie było i po przeczytaniu Twojego
wiersza chętnie to zmienię. ;)