Wrażliwość jako utrudnienie
Tego nie można nazwać wierszem. To tylko rozmyślenia.
Wtedy, kiedy usiłuję powstrzymać
wzruszenie,
nie jestem w stanie tego ukryć przed
światem.
W chwilach, kiedy czuję wewnętrzne poczucie
winy, pomimo chęci wybuchu płaczem, staram
się przybrać twarz niewzruszenia. TO
POZÓR.
Czasem własna duma nie pozwala mi na tego
rodzaju odreagowanie. To nie oznacza, że
nie charakteryzuje mnie silna wrażliwość.
Ta wrażliwość jest moim czułym punktem. Nie
wiem, kiedy się ukaże za dnia. Ona mi
utrudnia życie!
Ludzie nadwrażliwi biorą do siebie ludzkie
problemy, płaczą nad fotografiami ich
zmarłych matek! Wcielają się w uczucia tych
osób!
Wyrwijcie ode mnie tą cechę!
Komentarze (3)
...dużo takich wrażliwych żyje na tym świecie i nic
na to nie można poradzić trzeba żyć takie jest nasze
zadanie pocieszać innych...
Ludzie wrażliwi, którym ciężej w każdych sytuacjach,
bo przeżywają wszystko w dwójnasób, jednak według mnie
mają bogatszą duszę...:) A może pocieszam w ten sposób
sama siebie? Pozdrawiam.
No niestety, tego się nie da wyrwać to się ma.Nie
załamuj się ja tak mam.Może nie płaczę nad zdjęciami
tych którzy odeszli ,ale biorę cudze problemy do
siebie.