WRÓCĘ
WRÓCĘ
zawinięta w welon pokory
na dachu wieżowca marzeń
stanę
oczyszczę komin z nieczystości
dzisiejszej rutyny
życia
upadnę jeszcze raz
aby przyjść
na wieżowcu spojrzeć w dół
gdzie spoczywa nadzieja
komin pęka
złapię ostatnią cegłę
i pokażę ją im
ogień gaśnie
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2017-08-01 16:30:31
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Interesujące, fajnie napisane, pozdrawiam :)
siedzi kuminiarz na kominie,
fiku miku już w drabinie...
może coś pomyliłem, chyba dlatego że wcześniej
wypiłem.
Pozdrawiam serdecznie
Klaudia robi za kominiarza,
to się czasami kobietom zdarza.