Wróciłam do domu
Jesteś w nocnej ciszy miasta
moją jedyną prawdą
kiedy ogrom niezrozumienia boli
jedynym światłem jak papieros we mgle
są Twoje oczy
nie mam nic poza wiarą w przeznaczenie
zaufałam tej nocy i własnemu sercu
nie chcę rozumieć i nie boję się wcale
nikt nie patrzy na mnie jak Ty
a słowa stają się niepotrzebne
oddałam nas czasowi
wieczności nie da się zmierzyć
jest tylko miłość i niewytłumaczalność
wróciłam kolejny raz
i stoję przed Tobą
tak jakby to było oczywiste
jest cisza w mojej głowie
mój dom jest tam gdzie słychać Twój
śmiech
tam gdzie jest pewność,
że jesteś częścią mojej duszy
Komentarze (2)
pięknie.....nic dodać nic ująć...pozdrawiam :)
nie napisze nic......................ten wiersz broni
się sam :)piękny i wymowny