Wrocław, maj 1983
Upał. Bezwietrznie. Duszno. Parno.
Na gładkim niebie słońce świeci.
W Parku Szczytnickim, pod fontanną
Brodzą dorośli, psy i dzieci.
Pary się wloką alejami,
W cieniu pod drzewem przysiadają...
Pod kioskiem z piwem i lodami
Ludzie czekają i czekają.
Dalej ulica. Nad asfaltem
Zgrzane powietrze wciąż drży lekko
I gdy na chwilę oczy zamknę
Obraz trwa jeszcze pod powieką.
Komentarze (18)
Wzruszyłam się, bo często przechadzałam się po Parku
Szczytnickim, kiedy jeszcze mieszkałam w pobliżu :)
Genialny historyczny wiersz.
Coś mi się przypomniało i może też coś napiszę.
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie zatrzymany, życiowy kadr, w dopracowanym
wierszu.
Dobrej nocy życzę.
Z przyjemnością przeczytałam, tym bardziej że za oknem
wiatr i deszcz :)
Dziękuję za odwiedziny. W paru komentarzach
zastanawiacie się czemu akurat maj'83. Po prostu:
wczoraj nie napisałem żadnego wiersza. Wygrzebałem ze
starych szpargałów wiersze ze stanu wojennego. I to
był akurat jedyny apolityczny.
Musiało być miło w to leniwe popołudnie we Wrocławiu,
skoro obraz utrwalił sie w pamięci. Miłego wieczoru:)
Witaj. W Twoim wierszu, bardzo realistyczny obraz
miasta, w upalny dzień.
i dzień, wolny od pracy. Myślę, że Autorowi był to w
jakimś stopniu, ważny dzień.:)
Pozdrawiam serdecznie.;)
Bardzo ładny, wspomnieniowy wiersz, Jastrzu :-) Może
tak po prostu, a może wydarzyło się wówczas coś
ważnego dla Peela :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo rytmiczny wiersz Michale... zazdroszczę bo ja
mam z tym problem :-)))
Przez 65 lat mieszkałem w m. Łodzi. Swoim wierszem
przywróciłeś mi wspomnienia... Dziękuję i pozdrawiam
Bardzo łady wiersz, przymykam oczy i też to widzę...
Ładnie napisane, a dlaczego akurat ten maj i ten rok?
Pozdrawiam.
Przywołałeś przed własne i przed nasze oczy obraz z
młodości. Wtedy jeszcze trwał stan wojenny.
a teraz wystarczy przeczytać, by znaleźć sie w tamtym
klimatycznym miejscu, tak obrazowo go opisujesz.