U wrót pożądania
Mój jedyny erotyk został nieco poprawiony-już nikt się nie przyczepi do "czarnych dłoni".:)
I staje u wrót pożądania
które szepczą…
z kaskadą dzikich błysków
całuj...
mierze wzrokiem
co wije się jak wąż
twe piersi wypięte
spełzam niżej
dotykiem chciwym, pożeram twą niewinność
zatapiam swe płonące dłonie
w twym puszystym ciele
spragniony…
w myślach mych
czuje krzyk nienasycenia
chłonę z wnętrza twego drżenia
i tak w nieświadomości
rozpaleni…
na pola rozkoszy płyniemy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.