wrzątek słów
oblana wrzątkiem parzących słów
pęcznieje
w bólu
każde kolejne wypowiedziane
zdanie przywiera do
mnie jak ćma do światła
w nocy
bąble ironi narastają moją powieszchnie
i wsysaja się głeboko
do krwi mych
łez
bezskutecznie szukam bandaży
twych spojrzeń kojących
one wyparowały
razem z wypowiedzianymi
słowami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.