Wrzesień
Wiatr promienie słonka studzi
Pozamiatał zwiędłe kwiaty
Na spacerach już mniej ludzi
Gubią barwy też rabaty.
Tylko wrzosy takie barwne
Tylko wrzosy wraz z astrami
Zachwycają tak zwyczajnie
Jakby zawsze były z nami.
Nasza ławka stoi pusta
Wciąż przechodzę tutaj drogą
I nie mogę nawet ustać
Same nogi mnie tu wiodą.
Koniec lata ,pierwsze szrony
Zimne ranki i wieczory
I wspomnienia i marzenia
Ptaków pisk i ich odloty.
To jest zwykłe przemijanie
Ale szkoda ale żal
Jak w przyrodzie jest dawanie
Tak i w życiu mija czas.
2010.Iwona Derkowska.
Komentarze (4)
Druga zwrotka- za dużo powtórzeń : "tylko
wrzosy"-wystarczy raz napisać. Przecinek w
przedostatniej strofie też ni przypoł, ni przyłatał,
skoro cały wiersz jest wolny od interpunkcji.Tu także
za dużo "i", a w ostatniej "ale". po raz kolejny
wspomina pani o "naszej ławce"-zgaduję, że to ważne
w jakiś sposób dla pani życia.Utwór jest nieżle
napisany, tylko ma kilka błędów. Pozdrawiam@
WSPANIAŁY WIERSZ!!!BRAWO !!!
Wiersz naprawdę bardo dobry, jedynie co nie pasuje to
zdrobnienie : słonka" to nie wiersz dla dzieci, a
poza tym uważam że zdrobnienia psują wiersz
Nadchodzi jesień a wraz z nią smutek i żal, za latem i
jego ciepłem, które odchodzi w dal. Pozdrawiam :)